Panie Mirku, na początek – gratulacje! Kuchnia Państwa autorstwa zwyciężyła w III edycji konkursu „Wygraj swoją Kuchnię", organizowanego przez sieć mebli kuchennych Max Kuchnie. Jakie to uczucie?

Niesamowicie jest zwyciężyć w tak zacnym gronie realizacji i pomysłów! Kilka z konkursowych kuchni na pewno miało takie same szanse na zwycięstwo, jak moja. Co zaważyło? Pewnie odrobina szczęścia.

Zwrot kosztów poniesionych na zakup AGD w kwocie 13 200 zł musiał być dla Inwestorów miłą niespodzianką. Czy miał Pan okazję osobiście pogratulować zwycięzcom? Jaka była ich reakcja?

Oczywiście na początek pogratulowałem telefonicznie, a później osobiście. Żona inwestora początkowo zareagowała z niedowierzaniem, by później wybuchnąć niepohamowaną euforią, natomiast Pan Łukasz przyjął nagrodę z radością, ale i ze stoickim spokojem.

Projektowanie takiej przestrzeni, jak kuchnia Laureatów, to duża odpowiedzialność ale także szeroki wachlarz możliwości. Jaka jest recepta na tak udaną realizację? Jak ona przebiegała w tym wypadku?

Każdy projekt przestrzeni kuchennej wiąże się z mniejszą lub większą odpowiedzialnością – ważne jest to, aby klient czuł się dobrze w wykonanym wnętrzu, a zarazem abym ja, a myślę że inni projektanci również, w jakiś sposób mogli realizować się zawodowo. Jeśli chodzi o wachlarz możliwości w projektowaniu, to jest on niemal nieograniczony, jednak jego ramy wyznacza często budżet inwestorów – mówię to nie odnosząc się tylko i wyłącznie do zwycięskiej kuchni. Receptą na udany projekt jest wizja, wiedza, serce i poświęcony czas. Jednak mimo wszystko cenzorem dzieła są klienci i ich znajomi. Ważna jest współpraca pomiędzy projektantem, a inwestorem i wypracowanie pewnych kompromisów, choć bywa tak, że nieraz musimy powiedzieć twardo „nie". Warto tutaj wspomnieć, że wszystkie prace wykonaliśmy w naszej pracowni stolarskiej. Mam ogromny szacunek dla całego zespołu warsztatowego, ich dokładnej pracy, wiedzy i solidności. Bez ich profesjonalizmu i zaangażowania nie powstałaby ta kuchnia. Ponadto w realizacji tego konkretnego projektu panowała bardzo dobra współpraca z żoną inwestora, Panią Anetą.

Czy kuchnia w takiej postaci to pomysł pana Łukasza i jego żony, inicjatywa Państwa Studia czy wynik współpracy i wspólnych przemyśleń?

Zrealizowany projekt zwycięskiej kuchni to efekt wspólnej pracy. Państwa Paruzel można zaliczyć do grupy klientów, którzy wiedzą czego chcą, a szczególnie Pani Aneta. Oczywiście pomysł na zagospodarowanie przestrzeni kuchenno-jadalnej (tj. wyspy, zabudowy słupowej, stołu jadalnianego, doboru materiałów i kolorystyki) to efekt pracy mojego Studia z uwzględnieniem potrzeb inwestorów.

Kuchnia Laureatów jest przestronna i nowoczesna. Które z elementów sprawiły Panu największe trudności, a które były najprzyjemniejsze w realizacji?

Zawsze w przypadku projektowania największą trudność stanowi dobra koncepcja wyjściowa. W kuchni zastosowanych jest kilka ciekawych rozwiązań. Do najciekawszych mogę zaliczyć drzwi chowane w korpusy szafek w celu łatwiejszej komunikacji przy blacie roboczym ukrytym w zabudowie słupowej (to był jeden z trudniejszych detali wykonanych warsztatowo). Zastosowaliśmy też nowość Blum - szuflady Legrabox otwierane przez system Servo- Drive. Najprzyjemniejszy w realizacji był efekt końcowy i satysfakcja z powstałego dzieła.
 

Punktem najbardziej przykuwającym uwagę w tej kuchni jest wyspa. Mam wrażenie, że jest ona od lat niezmiennie ulubionym elementem wyposażenia kuchni. Czy tak jest rzeczywiście? Jakie kuchnie najczęściej Państwo wykonujecie?

Zgadzam się z tym stwierdzeniem, lecz niestety są pewne warunki, które musi spełnić wnętrze. Po pierwsze, najlepiej mieć do czynienia z dość dużą przestrzenią. Wyspa, to serce kuchni skupiające wokół siebie domowników i przyjaciół. Może spełniać wiele funkcji. W zwycięskim projekcie mamy do czynienia ze strefą gotowania, zmywania, przygotowania posiłków oraz blatu w formie barku – to rozwiązanie dla mniej zainteresowanych gotowaniem, a preferującym formę degustacji. Tak więc podsumowując - wszędzie tam, gdzie uda się zaprojektować wyspę kuchenną, to z przyjemnością to robię. Jeśli chodzi o preferencje w projektowaniu to zdecydowanie wolę styl nowoczesny.

Wiele zależy również od przestrzeni, którą ma się do zagospodarowania. Pokutuje stwierdzenie, że duże kuchnie łatwiej zaprojektować i wykonać – czy tak jest w rzeczywistości? Jakie są Pana doświadczenia? Na co w obu przypadkach warto zwrócić szczególną uwagę?

Zgadzam się ze stwierdzeniem, że wykonanie projektu dużych przestrzeni kuchennych jest łatwiejsze. Duże przestrzenie to zazwyczaj połączona kuchnia, jadalnia i salon – należy tutaj wykazać spójność, harmonię, traktując całość przestrzeni jako jedną, lecz z różnym przeznaczeniem. W dużych przestrzeniach na pierwszym planie stawiam efekt wizualny. Jest to pierwsze co przykuwa uwagę osoby wchodzącej do pomieszczenia. Nie mniej jednak walory użytkowe i ergonomia odgrywają równie ważną rolę. Małe przestrzenie rządzą się innymi prawami – na pierwszym miejscu jest dbałość o stronę użytkową i funkcjonalną, później dopiero wizualną.

Równie ważny w wyposażaniu kuchni, jak meble, jest sprzęt AGD. Jakie są obecnie panujące trendy w tym temacie? Wszystko zmierza ku inteligentnym rozwiązaniom - czy wkrótce sprzęty będą za nas gotować, piec i sprzątać?

Sprzęt AGD jest bardzo ważnym i nieodłącznym elementem w kuchni. Bardzo chętnie polecamy naszym klientom nowoczesny design np. kawiarki, piekarniki, mikrofale z lini compact, zmywarki z trzecim koszem na sztućce, płyty indukcyjne itp. Jeśli chciałbym cokolwiek powiedzieć o inteligentnym czy intuicyjny sterowaniu to najszybciej o piekarnikach, gdzie wielu producentów AGD już od lat stosuje funkcje programów np. ryba, mięso, ciasto. Program taki sam dobiera czas, temperaturę, grzałkę itp., a po zakończeniu pracy mamy sygnał dźwiękowy. Według mojej opinii teraz, jak i w najbliższej przyszłości, człowiek będzie smakował, a urządzenia i programy będą mu w tym tylko pomagać. W tym miejscu przywołam anegdotę, którą kiedyś opowiedział mi pewien góral – powiedział: „nawet herbata smakuje mi bardziej z kuchni węglowej niż gazowej, o jedzeniu nie wspominając". Pozostawiam to do własnych przemyśleń.

I na koniec pytanie odnośnie Pana preferencji – w jakim stylu kuchnie projektują Państwo najchętniej? Czy jest to styl klasyczny czy raczej nowoczesny? No i czy udało się już Panu zaprojektować swoją wymarzoną kuchnię?

Najchętniej projektujemy kuchnie w stylu nowoczesnym. Jest to również obecny trend na rynku. Wymarzonej kuchni nie udało mi się jak dotąd zaprojektować i mam nadzieję, że długo mi się to jeszcze nie uda. Podpisuję się pod pewnym stwierdzeniem, że jeśli osiągnę już według mnie ideał, wykonam ten wymarzony projekt, to będzie się to wiązało z początkiem końca mojej firmy. W swojej codziennej pracy ciągle dostrzegam, że coś można było zrobić lepiej, coś należałoby poprawić, wprowadzić korektę lub jakąś zmianę. Jestem przekonany, że oznacza to niezmiennie rozwój zarówno mojej firmy, jak i mnie osobiście.


Mirosław Kuśmierczyk, właściciel MK Kuśmierczyk
W 1991 roku jako główny inwestor powołał do życia Zakład Stolarski, który obecnie jako dynamicznie rozwijające się przedsiębiorstwo zatrudnia 20 pracowników i działa pod nazwą Producent Mebli Mirosław Kuśmierczyk. Dysponuje przy tym nowoczesnym parkiem maszynowym i najnowszymi technologiami, co pozwala na stałe rozszerzanie asortymentu oferowanych wyrobów. Firma wyróżnia się szybką i solidną obsługą popartą osobistym zaangażowaniem pracowników na każdym etapie produkcji, dzięki czemu wytwarzane są wysokiej jakości wyroby w różnorodnym wzornictwie i formie. Od ponad 10 lat zajmuje się również szkoleniem uczniów w praktycznej nauce zawodu. Firma od 2013 roku działa w ogólnopolskiej Sieci Mebli Kuchennych Max Kuchnie.