Niekoniecznie stare

„Ślepą" kuchnię często można spotkać w mieszkaniach starszego typu, w przedwojennych kamienicach, w pomieszczeniach, w których pierwotnie nie planowano wnętrza kuchennego. O dziwo kuchnie bez okien występują też w nowoczesnym budownictwie, szczególnie w niewielkich mieszkaniach, w których pomieszczenie to jest połączone z pokojem dziennym i tworzy z nim jedno, wspólne wnętrze. W takim wypadku okno salonowe ma za zadanie doświetlić również „ślepą" kuchnię.
 

Dobry pomysł: integracja

Połączenie kuchni z sąsiadującym, jasnym pomieszczeniem to świetny pomysł na rozwiązanie problemu „ślepego" wnetrza. W ten sposób nie tylko wpuścimy do niej nieco dziennego światła, ale możemy stworzyć praktyczne, modne wnętrze opierające się na dużej, otwartej przestrzeni. Jeśli więc warunki techniczne i konstrukcyjne na to pozwalają, odważnie zdecydujmy się na wyburzenie ściany ograniczającej ciemną, ciasną kuchnię, uwolnijmy ją i pozwólmy „otworzyć" się na resztę mieszkania.
 

Alternatywa dla destrukcyjnych rozwiązań

Nie wszyscy jednak mogą sobie pozwolić na tego typu budowlane rewolucje, nie wszystkie ściany da się wyburzyć, nie zawsze też kuchnia sąsiaduje z pokojem dziennym, by można było swobodnie połączyć te dwa pomieszczenia. Nie każdy też musi być zwolennikiem otwartych przestrzeni i kuchni bez wyraźnych granic. W takich sytuacjach warto rozważyć oddzielenie kuchni od salonu barkiem lub półwyspem, które stworzą umowną, wizualną granicę miedzy tymi dwoma pomieszczeniami. Można też pokusić się o wybudowanie ściany z luksferów, które przeżywają ostatnio swój renesans i świetnie wpisują się w stylistykę nawet najbardziej nowoczesnych wnętrz.

Godna rekompensata

Brak słońca w kuchni, szczególnie w sytuacji, kiedy nie ma możliwości wprowadzenia go do wnętrza, trzeba koniecznie zrekompensować oświetleniem sztucznym. Zadanie jednak nie będzie takie proste, wymaga bowiem wyboru odpowiednich źródeł światła, doboru ilości punktów świetlnych, ich barwy i nasycenia. Zadbajmy więc o to, by w „ślepej" kuchni znalazło się kilka różnych typów oświetlenia: główne – sufitowe, podszafkowe – oświetlające blat roboczy, dekoracyjne – oświetlające wybrane elementy kuchennej zabudowy, czy estetyczno-funkcjonalne przeznaczone do oświetlenia stołu podczas posiłków. Można także zastosować podświetlenia kuchennych witryn, przeszklonych szafek, a nawet dekoracyjną lampę stojącą, o ile rozmiar i stylistyka kuchni na to pozwalają. Światło sufitowe powinno być ciepłe i żółte, białe sprawi wrażenie zimnego i „obcego". Do woli korzystajmy z dobrodziejstw halogenów, montując je w strefach szczególnie zacienionych. Nie zapomnijmy też o listwach ledowych, które z powodzeniem można umieścić na krawędzi szafek wiszących – to rozwiązanie nie tylko praktyczne, ale też modne i energooszczędne. Ta ostatnia cecha powinna szczególnie zapaść w serca właścicieli „ślepych" kuchni, zważywszy na fakt, że ze sztucznego światła będą oni korzystać nie tylko wieczorami ale też w dzień. Zastosowanie energooszczędnych żarówek pozwoli znacznie ograniczyć wydatki na energię elektryczną.
 

Istotna gra kolorów

Samo dobrze dobrane światło sztuczne jednak nie wystarczy, by kuchnia bez okna była jasna i przyjazna dla oka. Ważne jest też to, by powierzchnie, na które pada światło były w stanie odpowiednio je odbić i cudownie rozproszyć, tym samym powiększając optycznie wnętrze. „Ślepa" kuchnia nie może być więc skąpana w ciemnych, pochłaniających światło kolorach, dozwolone są w niej jedynie barwy jasne, pastelowe, które sprawią, że będzie się ona wydawać większa niż jest w rzeczywistości. Zasada doboru pastelowej kolorystyki obowiązuje w przypadku każdego elementu kuchennego wnętrza, nie tylko ścian, ale i podłogi, sufitu czy mebli. Fronty szafek wybierajmy w wykończeniu na wysoki połysk, podobnie jak ścienną glazurę czy sprzęty AGD. Błyszczące powierzchnie dodatkowo odbijają światło, czyniąc przez to wnętrze bardziej przestronnym i przyjaznym.