Makaron (rigatoni) z serem pleśniowym, szpinakiem, gruszką i sezamkami
Przyjaciółka wróciła z Włoch wyposażona w najcudowniejsze makarony. Kilka paczek dostało się mi, więc musiałam to jak najszybciej wykorzystać. Przygotowałam jej ulubioną wersję ze szpinakiem i serem pleśniowym z małą niespodzianką, która rozpieściła jej kubki smakowe.
Przygotowanie:
Krok 1: Makaron gotujemy w osolonej wodzie, bez dodawania tłuszczu (tłuszcz w tym wypadku zmienia smak makaronu, wystarczy sól).
Krok 2: Stale gotująca się woda, spowoduje że makaron nie przyklei się do garnka, zatem nie trzeba dodatkowo tłuszczu.
Krok 3: W tym czasie przygotowujemy sos do makaronu. Drobno siekamy czosnek, który szklimy na maśle, dodajemy całe liście świeżego szpinaku, solimy i trzymamy na średnim ogniu, aż szpinak stanie się miękki.
Krok 4: Dodajemy cząstki sera, mieszamy aż się rozpuści i wtedy dodajemy cienko pokrojoną gruszkę. Trzymamy wszystko na średnim ogniu ok. 5 min i dodajemy śmietanę i ugotowany makaron. Wszystko podgrzewamy delikatnie i zdejmujemy z ognia.
Krok 5: Na końcu posypujemy pokruszonymi sezamkami.
Sezamki możecie zamienić na prażone ziarna sezamu. Wystarczy chwila na patelni, aż ziarna zarumienią się delikatnie. Wydobędzie się piękny zapach w Waszej kuchni.
świetne na te pore roku! Makarony górą!
Jak dla mnie jest to dość dziwne połączenie smaków, ale spróbuję przy jakiejś okazji. Może jednak przekonam się do tego typu połączeń. :)
polecam, ja uwielbiam takie kombinacje
Ja również jestem wielką fanką makaronów i też nieraz udało mi się znaleźć lub dostać w prezencie prawdziwy makaronowy, włoski rarytas – który smakuje o niebo lepiej niż to co zastajemy na sklepowych półkach :) połączenie makaronu z serem pleśniowym i szpinakiem to już klasyka - w wersji z gruszką nigdy nie próbowałam, ale brzmi smakowicie :)
uwielbiam makarony pod każdą postacią