Dorsz w sosie Chardonnay i pora
W tym przepisie najbardziej lubię sos, a w zasadzie wyjadanie go z talerza chrupiącą skórką chleba. Zazwyczaj zjadam pół bochenka chleba, pokrojonego w kromki i zarumienionego na grillu, lub w piekarniku. Wszyscy pytają się dlaczego robię to danie z podwójną porcją sosu... jak tylko spróbują dania to już wiedzą...
Przygotowanie:
Krok 1: Rybę umyć i dokładnie osuszyć. Przyprawić solą i pieprzem, oraz lekko posmarować oliwą z oliwek.
Krok 2: Pora (tylko białą część) pokroić bardzo drobno. Podsmażyć na łyżce masła, a następnie zalać winem. Poczekać aż odparuje alkohol.
Krok 3: Zalać wszystko śmietaną i gotować z się zagęści.
Krok 4: Rozdrobnić na gładką masę blenderem i doprawić solą oraz pieprzem.
Krok 5: Dorsza obsmażyć z każdej strony na suchej patelni o nieprzywierającym dnie. Nie smażymy jej zbyt długo. Wystarczy tylko tyle, aby ścięło się białko, inaczej ryba będzie sucha.
Krok 6: Dorsza ułożyć na gorącym sosie i przyozdobić cytryną oraz świeżymi ziołami.
Dorsz jest bardzo delikatna rybą. Z natury jest to chuda ryba, dlatego nic bardziej nie może mu zaszkodzić, jak zbyt długie smażenie. Z resztą żadna ryba nie lubi długiej obróbki termicznej. Warto obserwować jak zmienia się ryba... powoli z przezroczystej staje się matowa, to znak że białko się ścina. Jak tylko będzie ugotowana do połowy, przekładamy na drugą stronę.