Pełnoziarniste tagliatelle z wędzonym łososiem i szpinakiem
Ryby zasługują na ogromne uznanie. Ich smak to prawdziwa poezja dla podniebienia. Czasem mocno żałuję, że nie mieszkam nad morzem, gdzie dostęp do świeżych, czy też świeżo uwędzonych ryb jest o wiele lepszy, niż w innych zakamarkach naszego kraju oddalonych setki kilometrów od regionu nadmorskiego. Tym razem prezentuję połączenie wyjątkowego smaku wędzonego łososia z lekką nutą świeżego i chrupiącego szpinaku. Całość przepleciona doskonałym, zdrowym i pełnoziarnistym makaronem tagliatelle.
Przygotowanie:
Krok 1: Gotujemy makaron aldente, następnie na patelnię wrzucamy masło i wlewamy oliwę. Na rozgrzany tłuszcz wrzucamy skrojony w cienkie plastry czosnek, podsmażamy pół minuty i wrzucamy świeży szpinak, dodajemy sól i pieprz oraz tymianek i smażymy ok 7-8 minut ciągle mieszając.
Krok 2: W rondlu rozgrzewamy odrobinę oliwy i wrzucamy poszarpane plastry łososia, dodajemy czarne oliwki, sok z cytryny i zalewamy winem. Całość mieszamy i smażymy na dużym ogniu tak, aby płyn się zredukował, wówczas łosoś doskonale przejdzie winnym aromatem.
Krok 3: Do szpinaku znajdującego się na patelni wrzucamy ugotowany makaron, skrojone w połówki pomidory koktajlowe oraz wcześniej podsmażonego łososia z oliwkami, wsypujemy natkę pietruszki i mieszamy na lekkim ogniu ok 2 minuty.
Krok 4: Po nałożeniu na talerz posypujemy świeżo startym parmezanem i zachwycamy się doskonałym smakiem.
Proponuję w sposób szczególny przyłożyć się do płukania szpinaku. Radzę również nie przesadzać z solą, ponieważ łosoś przed wędzeniem również jest solony (jednak nie zawsze).
Jak ryba to nie z makaronem - ale przyznaje ze przepis zapowiada się smakowicie, może spróbuję!