Trafiony strzał

Obecnie jest cała masa rozmaitych alternatyw. Standardem są natomiast ściany dekorowane farbą. Tradycyjne rozwiązanie, ale w obrębie którego istnieje wielorakość możliwości pozwala na tworzenie oryginalnych i fantazyjnych aranżacji, jakie będą wyróżniały się stylowością, gustownością oraz niespoistością. Monochromatyczność a więc jednokolorowość jest w tym przypadku trafnym wariantem, oczywiście pod warunkiem, że tego typu wystroju nie sprowadzimy do zwykłego pomalowania murów jedną barwą. Bawmy się tonacjami tego samego koloru, nadawajmy im różnego natężenia, starajmy się łączyć odcienie, ale non stop pozostając w granicach jednego pigmentu. Takie zdobnictwo bez wątpienia będzie ciekawe i niebanalne.

Wzornictwo w umiarze

Monochromatyczność jak najbardziej idzie w parze z mnogością ornamentów i bogactwem motywów dekoracyjnych. Śmiało można kombinować z pasami, kwiatami, kształtami geometrycznymi czy innymi wzorcami, ale pamiętajmy, żeby dawkować je i zachować umiar. Co za dużo co niezdrowo, więc nie jest wskazany przesyt. Zbyt wiele ozdób może wywołać efekt kiczu, a także zaburzyć proporcje oraz wprowadzić niemile widziany chaos estetyczny. Co więcej, przesadne wzornictwo męczy wzrok. Kuchnia to z kolei lokum, w którym w ciągu doby spędzamy naprawdę dużo czasu, dlatego zadbajmy o aranżację, która sprawi, że w pomieszczeniu będzie nam się chciało przesiadywać.

Od południa

Jeżeli decydujemy się na monochromatyczność w kuchni usytuowanej od strony południowej, warto pamiętać, żeby skupić się głównie na kolorach chłodniejszych. Powód? Nie ma sensu dążyć do wykończenia murów jasnymi, ostrymi tonacjami, bowiem pomieszczenie ulokowane akurat w tym punkcie mieszkania będzie miało dostęp do intensywnego światła dziennego, więc wewnątrz nie będzie ciemno. Silne barwy zostaną natomiast wzmocnione i uwypuklone przez wpadające do środka kuchni promienie słoneczne. Wybór jaskrawych kolorów w takim przypadku nie jest dobrym rozwiązaniem. Unikajmy zatem oślepiających żółci, pomarańczy czy różów. Nie jest także wskazane postawienie na temperamentną czerwień, zwłaszcza na powierzchniach w pobliżu okien. Wypadałoby także zrezygnować z kontrastu na rzecz zimnych odcieni. Dobry będzie natomiast wystrój z szarościami czy przygaszonym niebieskim bądź „zgniłą" zielenią.

Od północy

Kiedy nasza kuchnia jest umiejscowiona od strony północnej z reguły wewnątrz lokum jest mały dostęp do światła naturalnego. To sprawia, że wnętrze jest dość ciemne i w aranżacji należy postawić na taki dobór odcieni kolorystycznych, które pomieszczenie odpowiednio rozjaśnią. Pamiętajmy, że im ciemniej, tym bardziej wydaje się, że kuchnia jest mała. Pogodne barwy pozwolą natomiast na ożywienie i oświetlenie czterech ścian. Nie ma sensu wybierać projektów opierających się o przygasłe, mroczne wręcz kolory. Odpadają popielatości, nie spisze się na medal także grafit czy ciemny brąz. Szaro-bure ściany sprawią, że wnętrze zamiast rozświetlonego, będzie prezentowało się jako ponura klitka, wizualnie dużo mniej przestronna. Przy ulokowaniu kuchni od strony północnej należy wybierać jasne, wręcz jaskrawe odcienie takie jak wszelkiego rodzaju żółcie, pomarańcz, pudrowe róże czy wyraziste pigmenty typu mocna czerwień, papieska purpura, energetyzujący fiolet.